Nasze przedślubne spotkanie z Mają i Adrianem.
Uśmiech, radość i totalny luz ... i ciągła ucieczka przed komarami ... chyba tak w kilku słowach można by opisać klimat tej ekspresowej sesji przedślubnej. Z Mają i Adrianem umawialiśmy się na nią od wczesnej wiosny, a dzięki naszej tegorocznej marudnej pogodzie się lekko przesunęła ... na sierpień. Dobrze, że udało nam się przed ślubem ... który już pojutrze ... czekamy z niecierpliwością ;).
Akcesorium w postaci tablicy z imionami by Cotton & Wood ;)